poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Pajęczy dubstep - "Niesamowity Spider-Man 2".

W 2012 roku świat filmu dał nam widzom kolejne po trylogii Sama Raimiego przygody Spider-Mana. Był to swoisty reboot historii uwielbianego na całym świecie bohatera, strzegącego Nowego Jorku w czerwono-niebieskim przebraniu, ozdobionym pajęczą siecią. Nie doszłoby do tego gdyby nie fakt, iż Sony stało przed groźbą utraty praw do wykorzystania postaci Pajączka, jeśli w ciągu 5 lat od ostatniej części nie dostaniemy kolejnego filmu. Także rok 2012 był dla Sony deadlinem. Świat filmu różnie zareagował na wieść o reboocie. Jedni wróżyli odgrzewanego kotleta. Drudzy po cichu liczyli na rekompensatę za ostatnią, niezbyt udają część wspomnianej przeze mnie trylogii Raimi'ego. Moim skromnym zdaniem wymiana całej obsady i świeże spojrzenie na genezę i przygody Spider-Mana, wyszły mu tylko na dobre. Winy Raimi’ego, Maguire’a, Dunst oraz Franco zostały odkupione.

piątek, 4 kwietnia 2014

Żądza zemsty napędzana spalinami - "Need For Speed".

            Ponad 16 mln „lajków” na facebooku, jeszcze więcej sprzedanych egzemplarzy gier wideo. O czym piszę? O serii „Need For Speed” rzecz jasna. Nie bez powodu podaje te liczby. Myślę, że nie tylko według mnie są one jednym z ważniejszych, jeśli nie najważniejszym czynnikiem, który przyczynił się do powstania filmu bazującego na tej szalenie popularnej serii gier wideo. Jednak nie jest to zwykły skok na kasę fanów. Coś tu jest nie tak. Wiecie co? Otóż film ten (w przeciwieństwie do większości ekranizacji gier) jest naprawdę dobry. I nie piszę tego jako fan serii, bowiem nim najprościej mówiąc nie jestem.