poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Cowabunga, dude! - "Wojownicze Żółwie Ninja".

"Wojownicze Żółwie Ninja" to marka rozpoznawalna na całym świecie. Nie ma w naszym kraju dzieciaka, który wychowując się w latach 90-tych nie znałby tychże bohaterów. Są oni obok "Motomyszy z Marsa", "Spider-Mana", czy "Batmana", symbolem dzieciństwa dla wielu osób mających obecnie powyżej 25 lat. Serial animowany, filmy fabularne, komiksy, figurki i cała masa innych gadżetów zasypujących rynek, mówi sama za siebie. W tym roku, za sprawą producenta Michaela Bay'a oraz reżysera Jonathana Liebesmana, dostajemy odświeżoną, aktorską wersję przygód naszych zielonych ulubieńców.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Space opera na miarę XXI wieku - "Strażnicy Galaktyki".

MCU (Marvel Cinematic Universe) to w tej chwili wystarczająco rozwinięte uniwersum, które bez wprowadzania nowych głównych bohaterów, dałoby sobie świetnie radę. Jednak Marvel do spółki z Disneyem postanowili zaryzykować, tworząc film na podstawie komiksu, który nie posiada tak ogromnej rzeszy fanów jak bohaterowie „Avengers”, z Iron Manem na czele. Mowa tu o tytułowych Strażnikach Galaktyki, grupie bohaterów często określanych właśnie jako kosmiczni Avengers. Wydaje Wam się, że Hulk czy Thor to niezbyt realistyczni bohaterowie? Co powiedzie na  wiecznie ściągającego na siebie pech złodzieja, kosmiczną zabójczynię, niezbyt rozgarniętego mściciela rządnego zemsty, humanoidalne drzewo i gadającego szopa? Tak, to są właśnie nasi bohaterowie.

piątek, 1 sierpnia 2014

Przepyszna filmowa uczta - "Szef".

Jon Favreau to człowiek wielu talentów - aktor, reżyser, scenarzysta, producent. Gość podczas swojej kariery odniósł kilka finansowych jak i artystycznych sukcesów. To nie podlega żadnej wątpliwości. Warto wspomnieć w tym miejscu o jego współpracy z Marvel/Disney. To on swoim „Iron Manem” rozpoczął całą zajawkę na filmowy świat Marvela. Dzięki niemu (i Marvelowi oczywiście) Robert Downey Jr. powrócił, a nawet wspiął się na szczyt panteonu dzisiejszych gwiazdorów Hollywood. Tym razem nasz człowiek orkiestra, jakim niewątpliwie jest Favreau, postanowił stworzyć projekt bardziej osobisty niż jego ostatnie filmy. Efektem jego prac jest „Szef”, najsmaczniejsza komedia tego roku.