piątek, 13 września 2013

Niepamięć warta zapamiętania - "Niepamięć".

            
     Tom Cruise coraz śmielej powraca do wielkiego kina. Cieszy mnie to niezmiernie ponieważ bardzo lubię i cenię sobie tego aktora. Jego ostatnie kreacje m.in. w „Rock of ages”, „Mission Impossible: Ghost Protocol”, „Jack Reacher” czy tegorocznej „Niepamięci”, to ciekawe, a za razem jakże różnorodne. Cruise’a można lubić bądź nie, to już kwestia gustu. Przejdźmy jednak do „Niepamięci”, ponieważ to o tym filmie chciałbym napisać kilka słów z racji tego, iż od 22 sierpnia obraz ten dostępny jest na Blu-Ray i DVD. Jeśli nie widzieliście go w kinie, to jest to świetna okazja żeby nadrobić zaległości.


            Reżyserem tejże produkcji sci-fi jest Joseph Kosinski, odpowiedzialny chociażby za „TRON: Dziedzictwo”. Kosinski według mnie to bardzo utalentowany reżyser, który we wspaniały sposób potrafi ukazać wizualną stronę filmu. Zarówno jego „TRON” jak i „Niepamięć” wizualnie prezentują się naprawdę wyśmienicie. Dla mnie jako wzrokowca jest to szalenie ważne, aby film potrafił zaintrygować a nawet urzec mnie swoją oprawą wizualną. Obraz ten jest autorskim projektem reżysera. Opiera się on na powieści graficznej, którą Kosinski zamierzał wydać, jednak coś stanęło na przeszkodzie i otrzymaliśmy tylko film. Szkoda, chętnie zapoznałbym się z formą papierową.


            Najnowsze dziecko reżysera to dość specyficzne sci-fi. Szczególnie jeśli porównamy je do większości tego typu produkcji, które gościły ostatnimi laty w kinach. Akcja rozgrywa się w 2077 roku na Ziemi. Na Ziemi, która została zaatakowana przez obcą cywilizację. Obcy wpierw zniszczyli naturalnego satelitę naszej planety czyli Księżyc. Doprowadziło to do wszelkiej maści kataklizmów, które w dość dużym stopniu zniszczyły Ziemię. Kataklizmy utrudniły życie do tego stopnia, iż większość populacji przeniosła się na stacje kosmiczne, ponieważ Ziemia nie jest już zdatna do życia dla tak dużej ilości osób. Film w dużej mierze skupia się na eksploracji otoczenia, ukazaniu zmian jakie doszły na naszej planecie. W mniejszym stopniu skupia się  na ukazaniu spektakularnych potyczek z obcymi, chociaż takich w filmie nie brakuje.


            Głównym bohaterem wokół którego kręci się cała akcja, jest Jack Harper (Tom Cruise). Jack jest inżynierem odpowiedzialnym za konserwację dronów strzegących ogromnych stacji, które pozyskują wodę z ziemi. Wraz z Victorią (Andrea Riseborough) dbają o porządek na opuszczonej, zniszczonej planecie. Jack i Victoria tworzą naprawdę zgrany duet nie tylko w pracy ale i w życiu prywatnym, jeśli tak można nazwać życie na stacji badawczej położonej wśród chmur.


            Pewnego dnia nasz bohater trafia na ślad, na trop pewnej zagadki, która odmieni jego dotychczasowe życie o 180 stopni. Jack ma bowiem koszmary, jakby wizje przeszłości, której nie dane mu było odczuć na własnej skórze. Widzi w nich kobietę (Olga Kurylenko). Przez zbieg pewnych wydarzeń odkrywa grupę rebeliantów, niedobitków, ludzi którzy pozostali na Ziemi. Niedługo potem odnajduje kapsuły ratownicze, a w jednej z nich kobietę, która codziennie nawiedza go w jego wizjach. Więcej nie wypada mi zdradzać, powinniście samemu sprawdzić jak dalej potoczy się fabuła. Naprawdę warto.



„Niepamięć” to moim zdaniem jeden z bardziej niedocenionych filmów 2013 roku. Ukazuje on w sposób dosadny niezbyt ciekawą wizję ludzkości. Technicznie stoi na bardzo wysokim poziomie. Aktorsko również prezentuje się dobrze. Za muzykę odpowiada grupa M83, która stworzyła naprawdę kawał klimatycznego soundtracku. Mi nie pozostaje nic więcej jak polecić Wam tą produkcję. Myślę, że fabuła powinna Was zaciekawić, a pewien jej twist  spowodować nie lada zaskoczenie. Naprawdę warto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz