Michael
Bay nie potrafi dotrzymywać słowa. Po nakręcenia trzeciej części trylogii
"Transformers" zaczekał się, iż jest to jego koniec przygody z tą
serią. Wystarczyła jednak odpowiednia suma pieniędzy na jego "nisko"
budżetowe "Pain & Gain" aby reżyser zmienił zdanie. Tłumaczył się
tym, że nikt tak jak on nie "czuje" tej serii i, że chce stworzyć
przynajmniej podwaliny pod następną, kasową trylogię. Bay zarzekał się również,
że w części czwartej dostaniemy coś zupełnie innego. Że seria wskoczy na
kolejny, wyższy poziom. W pewnym sensie spełniły się jego obietnice.
"Transformers: Wiek Zagłady" to kolejny, bardziej zaawansowany
poziom... ogłupiania widza.
niedziela, 29 czerwca 2014
Eksplozje do potęgi czwartej - "Transformers: Wiek Zagłady".
Etykiety:
Action,
Age of Extinction,
Autobots,
Bumblebee,
Decepticons,
Dinobots,
Epic,
Grimlock,
Jack Reynor,
Mark Wahlberg,
Michael Bay,
Nicola Peltz,
Optimus Prime,
Sci-Fi,
Stanley Tucci,
Transformers
sobota, 21 czerwca 2014
Sequel doskonały - "22 Jump Street".
Dwa lata po wydarzeniach z 21 Jump Street,
oficerowie Schmidt (Jonah Hill) i Jenko (Chaning Tatum) powracają do akcji. Tym
razem ich siedziba wędruje na drugą stronę ulicy pod 22 Jump Street. Kolejny
raz pod dowództwem szalonego Kapitana Dicksona (Ice Cube), mają stawić czoła
przestępcom, którzy próbują rozprzestrzenić niebezpieczny dla zdrowia narkotyk.
Niby wszystko po staremu, jednak z jedną, znaczącą różnicą. Bohaterowie tym
razem udają się na studia! A jak dobrze wiecie, na studiach dzieją się wprost szalone
rzeczy.
czwartek, 19 czerwca 2014
poniedziałek, 9 czerwca 2014
E3 2014! - Wyczekiwane tytuły.
Nadeszło E3 – istne święto dla graczy, którzy nie mogą doczekać się informacji o swoich najbardziej wyczekiwanych tytułach. Już przed samym wydarzeniem, niektórzy twórcy uraczyli nas trailerami, aby narobić nam apetytu na zapowiedzi poszczególnych produkcji. I szczerze mówiąc udało im się, jesteśmy strasznie podekscytowani tym, co ujrzymy już za parę godzin.
niedziela, 8 czerwca 2014
sobota, 7 czerwca 2014
Żyj. Giń. Powtórz - "Na skraju jutra".
Doug Liman, reżyser takich filmów jak
"Tożsamość Bourne'a", "Pan i Pani Smith" czy
"Jumper", zabrał się za kino science-fiction. Twórca na podwaliny
swojego dzieła wybrał powieść "All you need is kill" autorstwa Hiroshiego
Sakurazaki. Do swojej produkcji udało mu się zwerbować gwiazdę pierwszego
formatu w osobie Toma Cruise'a, uroczą Emily Blunt oraz świetnego, acz
zapomnianego ostatnimi czasy Billa Paxtona. Najprościej ujmując, udało mu się
stworzyć mix "Dnia świstaka", "Szeregowca Ryana" i
"Wojny światów". Garściami czerpie również z gier wideo skupiających
się na inwazji obcej rasy na naszą planetę. Czy to nie zbyt wiele na jedną
produkcję? Czy nie wyszła z tego jakaś niestrawna papka? Skądże znowu. To danie
jest przepyszne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)